Menu

sobota, 16 stycznia 2016

MAREK PINDRAL - W CIENIU MINARETÓW - OMAN




Muszę się do czegoś przyznać. Trafiam na bardzo dobrych ludzi, jednak potrzebuję dużo czasu, żeby coś „przetrawić". Tak chyba było też w tym przypadku. Książkę dostałam już jakiś czas temu, przeczytałam ją od razu, jednak musiałam przespać się z tym tematem. Jestem zawsze daleka od oceniania kogokolwiek, ale sytuacja polityczna i działania na świecie nie sprzyjają niczemu dobremu. Dlatego, warto się czasem zastanowić nas czymś więcej. Ta książka może Wam w tym pomóc. Dlaczego? Bo jest wolna od oceniania, wolna od nakłaniania. Po przeczytaniu na pewno mnie zrozumiecie.Poprzednio na blogu pojawił się opis i moje zdanie na temat książki „Chiny...” tego samego autora. Niestety, jeżeli szukacie odmiennego zdania od tamtego (czyli zachwytu nad książką) to niestety, ale nie tym razem. W cieniu spodobała mi się już po otworzeniu koperty! Trzeba przyznać, że to naprawdę pięknie wydana książka, która wyszła spod wydawnictwa Bernardinum i widać to już na pierwszy rzut oka. Zmiany w książce w porównaniu do poprzedniej zaszły bardzo duże. Jeżeli będziecie mieć okazję na przeczytanie tej książki (nakłaniam do kupienia, ale pochwalam też wypożyczenie lub pożyczenie) to zwróćcie uwagę na drobne elementy na stronach, które przypominają, w jakiej tematyce się obracamy. Takich elementów znajdziecie w książce bardzo dużo i na mnie zrobiły bardzo dobre wrażenie. Doskonale się czyta, ale też doskonale się patrzy na to, co się znajduje między słowami i kartkami. Dodatkowo warto zwrócić uwagę również na fotografie, które znajdują się w książce. Są duże, wyraziste i o czym warto pamiętać — zrobione przez samego autora.
Zanim dojdę do pewnych elementów książki, muszę o czymś jeszcze wspomnieć. Dałam ją do przeczytania mojej babci (która zaraziła mnie chęcią i miłością czytania), żeby sprawdzić, jakie ona będzie miała o niej zdanie. Dalej czyta, ale już powiedziała, że Pan Marek pisze z dużym jajem i przedstawia historie bardzo realistycznie bez koloryzowania. Więc jeżeli ja Was nie zachęcę do tej książki, to może właśnie ona?

Książkę czyta się bardzo szybko, bo historie, które opisane są w poszczególnych działach są na tyle interesujące, że chcemy je poznać w całości. Nie od dzisiaj wiadomo, że interesuję się nie tylko książkami ale również kulinariami czy podróżami. Nie wiem jednak czy zdecydowałabym się na wycieczkę do tego kraju, na pewno jednak spróbowałabym tej kuchni i byłabym w niektórych daniach zakochana. Dlatego też bardzo spodobało mi się, że książka nie jest jedynie dziennikiem z podróży. Jest czymś więcej. Jest dokładnym zapisem tego, jak żyje się wśród omańczyków. Niekiedy jest trudno, bo my europejczycy mamy swoje zwyczaje, często swoje przekonania i trudno jest nam funkcjonować w kulturze, która jest całkowicie odmienna od naszej. Jednak warto spróbować chociażby zaakceptować tamtejsze zwyczaje (m.in. polegające na składaniu ofiary ze zwierząt).

Bardzo często jesteśmy przekonani, że tamtejsza kultura jest dla nas nie do zaakceptowania (oczywiście, nie wszyscy - ale większość z nas mogłaby mieć z tym problem). Dlatego też warto przeczytać tę książkę, żeby zobaczyć, że w rzeczywistości tamtejsi mieszkańcy nie żyją dokładnie tak jak żyć powinni.. Po przeczytaniu dokładnie książki i poznaniu historii jednego z jej głównych bohaterów, z którym Pan Marek często obcuje, na pewno będziecie wiedzieć o co mi chodzi :)




Przeczytałam trochę opinii, które pojawiają się w Internecie i muszę przyznać, że trochę się dziwie. Wiele osób pisze o tym, że bałaby się przeczytać.. Wynika to chyba z tego, że ta kultura jest nam całkowicie obca. Są jedynie jednostki, które ją dobrze znają, które nie tylko z kulturą ale i z jej wyznawcami obcują na co dzień. Ja po przeczytaniu W cieniu jestem zaskoczona. Przede wszystkim tym, jak niektórzy z osób mieszkających w tamtych stronach nie do końca potrafią się w tym świecie odnaleźć. Jak postrzegają swoją religię i jak mówią o swoich zwyczajach. Często sami nie wiedzą, tak naprawdę, w jaki wir wpadają i że nie do końca przestrzegają tego, o czym mówią. Ja w wielu miejscach naprawdę głośno się śmiałam i to powinna być chyba doskonała recenzja tej książki.

Chwytajcie za nią, bo warto!

Udostępnij:

          Brak komentarzy  

Kategoria:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Popularne

Archiwum

Copyright © PRZELITERUJE |

Design by Anders Norén |